Medycyna

Jak wskazują prowadzone badania, zdrowie jes t wymieniane przez większość społeczeństw jako najwyżej ceniona wartość. Ma ono również największy wpływ na wszelkie aspekty życia. W ostatnich latach zmianie uległo tradycyjne pojęcie zdrowia, które oznacza już nie tylko „brak chorób lub kalectwa”, ale również poprawę stanu “fizycznego, psychicznego i społecznego dobrostanu”.

Poziom świadczenia usług medycznych w Polsce od wielu lat wykazuje tendencję wzrostową. Przyczyniła się do tego prywatyzacja sektora medycznego. Wysoka jakość świadczonych usług w placówkach prywatnych wpłynęła na wzrost poziomu również w sektorze publicznym. W naszym kraju nie brakuje wysoce wyspecjalizowanej kadry oraz nowoczesnego sprzętu medycznego. W 2014 roku, zgodnie z rejestrami prowadzonymi przez izby lekarskie, izby pielęgniarek i położnych, izby aptekarskie oraz izby diagnostów laboratoryjnych, prawo wykonywania zawodu posiadało 141,4 tys. lekarzy, 40,1 tys. lekarzy dentystów, 282,5 tys. pielęgniarek, 35,5 tys. położnych, 31,4 tys. farmaceutów i 14,7 tys. diagnostów. W porównaniu z rokiem poprzednim we wszystkich z wymienionych zawodów medycznych da się zauważyć wzrost liczby uprawnionych do wykonywania zawodu, przy czym największy odnotowano w grupie farmaceutów oraz diagnostów laboratoryjnych (wzrost o 3%).

Wykres 19. Osoby uprawnione do wykonywania zawodu lekarza, lekarza dentysty,  pielęgniarki, położnej w latach 2003-2014

Źródło: opracowanie własne na podstaiwe GUS „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2014 r.”.

Poza „dostępnością” pracowników medycznych wyrażoną przez odniesienie liczby pracujących z pacjentem do liczby potencjalnych pacjentów, ważnym czynnikiem wpływającym na jakość opieki zdrowotnej są kwalifikacje kadry medycznej. W 2014 r. w Polsce zarejestrowanych było 59,5 tys. lekarzy specjalistów. Stanowili oni 67,9% (o 0,3 p. proc. więcej niż przed rokiem) wszystkich lekarzy pracujących bezpośrednio z pacjentem, a wśród lekarzy dentystów specjalizację posiadało 2,7 tys., co stanowiło 20,9% rynku. Warto dodać, że w systemie opieki zdrowotnej pracowało także ok. 10,5 tys. lekarzy i 4,3 tys. dentystów z I stopniem specjalizacji, którzy obecnie nie są zaliczani do grona specjalistów. Grupa ta systematycznie maleje – starsze roczniki odchodzą, natomiast część lekarzy posiadających I stopień specjalizacji korzysta z przyspieszonego trybu podwyższenia kwalifikacji i zdobywa tytuł specjalisty.

W ostatnich latach w Polsce zanotowano znaczącą aktywność w działaniach związanych z rozwojem wybranych segmentów medycyny. Wzmożone zainteresowanie zauważalne jest w wielu dziedzinach, a szczególnie w e-medycynie, lub inaczej e-zdrowiu. Wynika to w dużej mierze z nieustannego postępu technologicznego, ale również zapotrzebowania rynku. Już dziś powszechnie stosowane są narzędzia i aplikacje służące do codziennego monitoringu stanu zdrowia. Ten segment polskiej medycyny jest nieustannie rozwijany, a świadczenie usług drogą elektroniczną w sektorze ochrony zdrowia to priorytet na najbliższe lata.

Telemedycyna

Ta innowacyjna forma świadczenia usług medycznych i opieki zdrowotnej, łącząca elementy medycyny i telemetrii, opiera się na wykorzystaniu współczesnych technologii komunikacji do przełamania barier geograficznych oraz na bezpieczną wymianę specjalistycznych danych medycznych na odległość. Jak podaje GUS do 2030 roku przewiduje się wzrost zapotrzebowania na świadczenia zdrowotne, co będzie podyktowane zmianami demograficznymi, które wpłyną na wzrost liczby osób powyżej 65. roku życia. Główny Urząd Statystyczny informuje, iż: „W okresie następnych 20 lat liczba ludności w wieku produkcyjnym będzie systematycznie maleć, aż do 20,8 mln w 2030 r.” (2)

Postępujący proces starzenia się ludności Polski stanowi istotne wyzwanie dla systemu opieki zdrowotnej. Na koniec 2014 r. populacja osób starszych w wieku 65 lat i więcej wyniosła prawie 5,9 mln osób. Tylko w porównaniu do 2010 r. ich liczba wzrosła o 13,2%, podczas gdy ogólna liczba ludności zmniejszyła się o 0,1%. Tym samym odsetek osób starszych w ogólnej liczbie ludności wzrósł z 13,5% do 15,3%. Jednym z czynników zmieniających strukturę wieku społeczeństwa jest obserwowane od 1992 r. wydłużenie się dalszego trwania życia.

Przy takiej skali zmian wymagane jest skoordynowane działanie w wielu obszarach związanych z ochroną zdrowia i opieką społeczną, począwszy od szkolenia personelu medycznego z zastosowania zawansowanych rozwiązań technologicznych, czy wspierania aplikowania nowych technologii do praktycznych zastosowań. Rozwój rozwiązań telemedycznych w świetle prognozowanych zmian nie jest jedynie możliwością, lecz stanowi konieczność zmierzającą do efektywniejszego wykorzystania zasobów osobowych i materialnych ochrony zdrowia i opieki społecznej oraz zwiększenia jej efektywności w relacji koszt- efekt zdrowotny. [3]

Jednak mimo tego, że w Polsce system prawno-regulacyjny nie definiuje telemedycyny, to należy podkreślić, że w naszym kraju rośnie popularność tej formy opieki medycznej. Narzędzia i aplikacje, jakie muszą obsługiwać pacjenci i lekarze opiekujący się nimi na odległość, stają się coraz prostsze w obsłudze, a jednocześnie poprawia się ich funkcjonalność. Urządzenia do wykonywania w warunkach domowych pomiarów i badań nie stanowią barier nawet dla osób starszych lub określanych mianem wykluczonych cyfrowo.

Centra leczenia chorób cywilizacyjnych

Choroby cywilizacyjne są definiowane jako globalnie występujące, powszechne choroby, do których wystąpienia lub rozprzestrzenienia przyczynił się postęp współczesnej cywilizacji. Z tego też powodu zamiennie używa się nazwy „choroby XXI wieku”. Definicja ta odnosi się jednak do określonego czasu i miejsca. Choroba raz zakwalifikowana jako cywilizacyjna pozostaje nią jedynie do czasu, kiedy ludzkość nie upora się z owym problemem, a zachorowalność i śmiertelność z jej powodu nie zmniejszy się i nie straci wymiaru globalnego.

Krajowy Program Badań określa choroby cywilizacyjne jako największe zagrożenie zdrowotne dla populacji Polski w perspektywie najbliższych lat. Na liście chorób cywilizacyjnych znalazły się:

-choroby układu krążenia (w tym: nadciśnienie, zawał mięśnia sercowego i udar mózgu), nowotwory złośliwe, choroby nerek, cukrzyca i otyłość, choroby psychiczne (w tym również depresja), -choroby otępienne oraz uzależnienia od alkoholu, leków i narkotyków oraz zaburzenia komunikacji. Od wielu lat obserwuje się także, zwłaszcza u osób młodszych, stały wzrost zachorowań na -choroby alergiczne.

Zwiększenie dostępności do innowacyjnych metod leczenia oraz profilaktyki zdrowotnej pozwoli na ograniczenie kosztów oraz umożliwi utrzymanie większej liczby osób w grupie aktywnych zawodowo. W tych obszarach powinno się położyć szczególny nacisk na kwestie związane z innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie profilaktyki, diagnostyki i leczenia jako sposobów szybkiego reagowania na wyzwanie, jakim jest postępujące starzenie się społeczeństwa. Należy bowiem podkreślić, że im dłużej społeczeństwo pozostanie w dobrym zdrowiu, będzie sprawne fizycznie i intelektualnie, a tym samym zdolne do pracy, tym dłużej będzie mogło przyczyniać się do wzrostu PKB.

W Polsce przewidywane jest utworzenie Centrów leczenia chorób cywilizacyjnych. Od początkowej fazy projektu Centrum ma być dostępne już w skali ogólnokrajowej, dzięki wykorzystaniu nowatorskich technologii i telemedycyny. Następnie planowane jest rozszerzenie działalności na skalę europejską. Centra docelowo będą zajmować się m.in. leczeniem chorób cywilizacyjnych oraz pracą naukowo – badawczą z wykorzystaniem najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technologii. Celem takich projektów jest umożliwienie kompleksowego udzielania świadczeń opieki zdrowotnej oraz prowadzenie badań naukowych na światowym poziomie. Omawiana tematyka stanowi przyszłość medycyny, która już dziś jest jednym z największych rynków na świecie. W Polsce sektor służby zdrowia jest jednym z najsłabiej zorganizowanych, dlatego należy oczekiwać znacznego popytu na omawiane usługi. Stąd inwestycje w tym zakresie będą wiązały się z niewielkim ryzykiem, a jednocześnie atrakcyjnymi stopami zwrotu.

Platforma usług medycznych

Polski system ochrony zdrowia charakteryzuje się wysokim poziomem skomplikowania związanym z mnogością współdziałających w jego ramach podmiotów. Dla zapewniania opieki ok. 38 mln usługobiorcom działa kilkadziesiąt tysięcy placówek ochrony zdrowia różnej wielkości. Aby zapewnić sprawne nadzorowanie działania systemu oraz umożliwić udzielenie opieki medycznej osobom potrzebującym niezbędna jest jego informatyzacja – podkreśla Ministerstwo Zdrowia.

Polskie Ministerstwo Zdrowia planuje przeznaczyć wysokie nakłady na elektroniczne platformy, których część posiada już opracowania pisemne. Projekty planowane do wdrożenia do roku 2030 przez Ministerstwo Zdrowia to:

P1 – Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych w zakresie ochrony zdrowia.

P2 – Platforma Rejestrów Medycznych to uniwersalne narzędzie informatyczne, służące do utrzymywania rejestrów, świadczenia usług elektronicznych, a także zapewnienia optymalnego poziomu bezpieczeństwa,

P3 – Platforma Rejestrów Ochrony Zdrowia –  systemy związane z przebudową, dostosowaniem, utrzymywaniem i monitorowaniem rejestrów i innych zasobów ochrony zdrowia przez organy publiczne, w tym administrację państwową i samorządową,

P4 – Dziedzinowe systemy teleinformatyczne systemu informacji w ochronie zdrowia usprawniające procesy biznesowe związane z zarządzaniem i dostępem do informacji w systemie ochrony zdrowia,

P5 – Elektroniczna platforma konsultacyjnych usług telemedycznych Ministerstwa Zdrowia, NFZ oraz sieci szpitali wysokospecjalistycznych, która daje duże szanse na wsparcie w zakresie uzyskania spójności pomiędzy różnymi projektami telemedycznymi w Polsce,

P6 – Wzmocnienie strategii informacji publicznej polskiej Instytucji Łącznikowej.

Takie rozwiązania dają możliwość integracji wszystkich polskich placówek medycznych, dzięki czemu komunikacja pomiędzy wybranymi placówkami, czy też dostęp do kart pacjenta w różnych miejscach Polski będzie nieograniczony. Dołączenie do ww. projektów systemów telemedycznych ułatwi kontakt pacjenta z wysokiej klasy specjalistą, zwiększy dostęp do zabiegów ratujących życie, pozwoli skrócić czas pomiędzy wystąpieniem np. incydentu sercowego a rozpoczęciem leczenia. Dodatkową korzyścią będzie podniesienie poziomu wiedzy na temat profilaktyki i sposobu leczenia z uwagi na możliwość wymiany doświadczeń jak również bezpośrednie uczestnictwo w operacjach za pośrednictwem łączy internetowych. Podniesie to wyraźnie jakość świadczonych usług i zmniejszy stopień umieralności wśród pacjentów m.in.: z chorobami serca czy układu krążenia.

Medycyna estetyczna

Polski rynek medycyny estetycznej w ostatnich latach jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się – jak podaje firma Lea Future, Polska w tym sektorze rozwija się szybciej niż rynek azjatycki, który to zanotował 12 procentowy wzrost w skali roku. Spowolnienie zostało zanotowane jedynie na południu Europy. Eksperci podkreślają jednak, że takie nagłe przyspieszenie wynika z faktu, że polski rynek medycyny estetycznej jest nadal rynkiem rozwijającym się, a w stosunku do rynków Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych jest nadal słabo rozwinięty.

Jak wynika z ostatnich analiz rynku, polscy klienci dużo chętniej korzystają z zabiegów medycyny estetycznej, zostawiając w roku 2014 w klinikach chirurgii plastycznej i dermatologii estetycznej bez mała miliard złotych. Szerokie zainteresowania i ogólna dostępność usług, spowodowała 15% wzrost w 2014 roku, a w roku 2015 osiągnęła aż 20 procent, tym samym podnosząc wartość rynkową do ponad miliarda złotych. Segment medycyny estetycznej, który zanotował największy wzrost to chirurgia plastyczna. Jak podaje raport firmy badawczej PMR na operacje plastyczne i zabiegi upiększające w 2013 r. Polacy wydali 200 mln zł. Wśród najczęściej przeprowadzanych zabiegów wyróżnić można powiększanie piersi, lifting twarzy, a także korektę nosa. Z kolei z zabiegów mniej inwazyjnych najpopularniejsze to zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej i wypełniaczy. Firma badawcza PMR w informacji prasowej podała iż najważniejszym trendem zauważalnym na rynku jest rozszerzanie oferty w zakresie nowych technologii, które pozwalają na zmianę już istniejących produktów (jak wykorzystanie nici w liftingu) lub wprowadzenie nowych, wcześniej nieproponowanych usług (np. ginekologia estetyczna). (4)

Większość firm obecnych na rynku świadczących usługi z zakresu szeroko pojętej medycyny estetycznej, w tym szczególnie chirurgii plastycznej, dysponują nowoczesnymi obiektami, z wydzielonymi sektorami na usługi konsultacyjne oraz część szpitalną lub po zabiegową. Rozwój chirurgii plastycznej, a także wzrost technologiczny umożliwia zwiększenie standardów życia, a często także jego ratowania. W Polsce nieustannie zwiększa się liczba pacjentów potrzebujących takich świadczeń. Polscy lekarze zaliczani są do grona specjalistów najwyższej światowej klasy o niebagatelnych osiągnięciach. Pierwszy przeprowadzony w Polsce przeszczep twarzy został uznany za najlepszy na świecie zabieg rekonstrukcyjny 2013 roku podczas dorocznego zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej.  Operacja, którą przeprowadził w gliwickim Centrum Onkologii zespół pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego, była pierwszym na świecie przeszczepem twarzy przeprowadzonym dla ratowania życia.

Chirurgia plastyczna Polsce w niektórych przypadkach jest refundowana z NFZ (Narodowego Funduszu Zdrowia), jednak dotyczy to sytuacji zagrażających zdrowiu/życiu lub będące wadami wrodzonymi lub nabytymi. Należy jednak dodać, że są to świadczenia o jednym z najdłuższych okresów oczekiwania. Średnia czasu na jaką zmuszeni są czekać pacjenci to od 4 do 5 miesięcy. Dlatego też często decydują się na skorzystanie z usług odpłatnych w sektorze medycyny prywatnej, które są do ich dyspozycji od zaraz, w komfortowych obiektach medycznych. Perspektywy rozwoju rynku medycyny estetycznej na najbliższe lata są bardzo obiecujące, wynika to z ogromnego popytu, którego aktualny stan rynku nie jest w stanie zaspokoić.

Kosmetologia

Kosmetologia, jak i cały przemysł kosmetyczny jest obecnie bardzo popularnym segmentem rynku. Polska jest jednym z dwóch europejskich krajów, w którym kosmetologia wykładana jest na poziomie uniwersyteckim, tak licencjackim jak i magisterskim. Zainteresowanie studentów tym kierunkiem nie maleje od 1997 roku, kiedy to powstał pierwszy kierunek tego typu. W 2014 roku przemysł kosmetyczny w Polsce zapewniał pracę około 19 tys. osób i liczba ta ciągle wzrasta do dziś. Wśród nich znajdują się zarówno doświadczeni pracownicy, jak i światowej klasy naukowcy.

Kosmetologia służy utrzymywaniu, przywracaniu bądź poprawie wyglądu zewnętrznego. Zajmuje się poprawą jakości życia pacjentów. Jest ściśle powiązana z medycyną estetyczną i chirurgią plastyczną, posługuje się jednak mniej inwazyjnymi metodami. Do metod kosmetologicznych należą przede wszystkim zabiegi kosmetykami, zabiegi pielęgnacyjne, interwencje dietetyczne, rehabilitacja.

Rozwój polskich firm kosmetycznych rozpoczął się około dwóch dekad temu, ale  przyspieszył w momencie wstąpienia naszego kraju do UE. Przemysł ten wciąż nie przestał się rozwijać, wykazując średni przyrost roczny na poziomie 25%. Polski rynek kosmetyków nie odbiega strukturą od innych rynków europejskich. Największą część rynku stanowią kosmetyki do pielęgnacji włosów (616,5 mln euro – 18,1% w 2014 roku) i kosmetyki do pielęgnacji skóry (582,4 mln euro – 17,1%), które razem odpowiadają za ponad 35% rynku. Inne istotne kategorie stanowią: perfumy (13,1%), kosmetyki męskie (11,2%) i kosmetyki kolorowe (10%).

Wykres 20. Wartość poszczególnych kategorii kosmetyków, Polska, 2012 – 2016.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Euromonitor International, 2012

Polska była szóstym eksporterem produktów kosmetycznych i higieny osobistej na świecie w 2012 roku. Polskie marki kosmetyczne są świetnie rozpoznawalne, choć niewielu konsumentów nawet w Polsce zwraca uwagę na to, że pochodzą właśnie z Polski. Około 60% polskich kosmetyków trafia na rynek EU, 18% na rynki Europy w tym Rosji. Reszta sprzedawana jest na całym świecie – polskie kosmetyki są poszukiwane nawet w Nowej Zelandii.

Tabela 9. Wartość eksportu kosmetyków z Polski w 2014 roku w rozbiciu na regiony

 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Polcharm.com.pl

Polski rynek kosmetologiczny podąży, zdaniem analityków, ścieżką wzrostu, ponieważ długofalowo segment ten ma bardzo dobre perspektywy rozwoju. Kluczowe będą takie czynniki jak sytuacja makroekonomiczna czy trendy z Europy Zachodniej.

Produkcja leków generycznych

Obecnie, kiedy szybko rośnie zapotrzebowanie na usługi medyczne, relatywnie tanie leki generyczne przynoszą duże korzyści społeczeństwu: zapewniają pacjentom dostęp do bezpiecznych i skutecznych leków wysokiej jakości, a systemom ochrony zdrowia w krajach UE pozwalają zaoszczędzić ponad 20 miliardów euro rocznie. Dzięki tym oszczędnościom państwa mogą łatwiej znaleźć środki na pokrycie nowych, innowacyjnych metod leczenia. Polski rynek farmaceutyczny jest, pod względem wartości sprzedaży, szóstym rynkiem w Europie – sprzedaż na koniec 2015 r. wyniosła blisko 29,9 mld PLN, to o 4,8% więcej niż w roku 2014. Wartościowo rynek wzrósł o prawie 1,4 mld PLN. Natomiast wartość refundacji wyniosła na koniec 2015 roku niespełna 7,9 mld PLN (+3,5%). To o 264 mln PLN więcej niż jej wartość w 2014 roku. (5)

W 2015 roku Polski rynek farmaceutyczny mógł pochwalić się znaczącym udziałem leków generycznych – stanowiły aż 85 proc. medykamentów wydawanych na receptę. Są one bardzo popularne z uwagi na znacznie niższą cenę w porównaniu do leków oryginalnych. Producenci wprowadzają na rynek lek zawierający tę samą substancję czynną i mający taką samą postać farmaceutyczną jak leki oryginalne, a badania biorównoważności potwierdzają ich skuteczność. Szacuje się również, że „generyki” stanowiły około 65 proc. wszystkich sprzedawanych leków w 2015 roku (leki bez recepty i inne). Dla porównania, generyki we Włoszech stanowią 2 proc. rynku pod względem wartości i 4 proc. pod względem ilości, w Niemczech odpowiednio 22,7 proc. i 41 proc., natomiast w Czechach – 32 proc. i 55 proc.

Jednym z największych producentów leków generycznych w Polsce jest firma Polpharma, która w rankingu Evaluate Pharm uplasowała się na 10. miejscu najszybciej rozwijających się producentów leków generycznych. Zatrudnia ona ponad 7500 osób w Polsce i na rynkach zagranicznych. Domeną firmy są leki kardiologiczne, gastroenterologiczne, neurologiczne, pulmonologiczne, przeciwinfekcyjne, dermatologiczne i okulistyczne. Grupa Polpharma posiada 7 zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w Polsce, Rosji i Kazachstanie. Posiada także 7 ośrodków badań i rozwoju. Portfolio Grupy Polpharma obejmuje około 600 produktów, a kolejnych 200 znajduje się w fazie rozwoju. W Polsce ośrodki produkcyjne Grupy zlokalizowane w Starogardzie Gdańskim, Duchnicach, Sieradzu, Nowej Dębie i Warszawie. W rankingach Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN Grupa znajduje się również w czołówce najbardziej innowacyjnych firm w Polsce.(6)

Cena leku generycznego wprowadzanego na rynek jest średnio o 25 proc. niższa od ceny leku oryginalnego przed wygaśnięciem patentu, a różnica ta zwiększa się wraz z upływem czasu i często dochodzi nawet do 90%. Dzięki środkom farmaceutycznym tego typu zwiększa się dostępność dla uboższych nabywców. Wprowadzenie na rynek „generyków” ma również wpływ na możliwość zwiększenia środków przeznaczonych na refundację oraz rozwój innowacyjnych produktów sektora farmacji.


[1] Źródło: Główny Urząd Statystyczny w dokumencie „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2014 r.”.

[2] Źródło: Główny Urząd Statystyczny w dokumencie „Prognoza ludności na lata 2003-2030”.

[3] Źródło: http://www.izbamedpol.pl/data/Pliki/96/Plik/Raport—telemedycyna-(fin)10.03.2015.pdf

[4] [4] Źródło: http://www.rp.pl/artykul/1153316-Rynek-chirurgii-plastycznej-wart-200-ml…

[5] www.pharmaexpert.pl

[6] www.polpharma.pl

Scroll to Top